Pani Anna co prawda jest malarką, ale chętnie od pewnego czasu zajmuje się fotografią. Sama tak o tym mówi: „Właśnie fotografia uzupełnia to co trudno osiągnąć pędzlem czy ołówkiem. Daje dodatkowe możliwości twórczej ekspresji”. Chociaż wystawa składała się z trzech tematycznych części: dziecięcych zabaw w dorosłych. kobiecych aktów i cmentarnych pejzaży - to jednak wszystkie razem doskonale się dopełniły, tworząc jedną integralną całość, opowiadającą „krótką historie” o ludzkim losie i jego nieuchronności. Dr hab. Jakub Byrczek, obecny na wernisażu ( artysta fotografik, wykładowca na Wydziale Radia i Telewizji Śląskiego Uniwersytetu), wysoko ocenił prezentowane fotografie.
- „To już jest kawał dobrej fotografii, która mówi o wielkim talencie jej autorki. Portrety dzieci są wręcz doskonałe, co wcale nie jest łatwe do osiągnięcia, bowiem dzieci należą do jednych z najtrudniejszych tematów w fotografii. Łatwo tu o banał, ckliwość i cukierkowatość – czego w tych portretach na pewno nie ma. Jest natomiast głęboka prawda o człowieku opowiedziana w sposób lekki i żartobliwy” – powiedział między innymi.
Antoni Dobrowolski