W pierwszym meczu rozstawieni chrzanowianie byli zdecydowanymi faworytami jednak brak koncentracji niektórych zawodników przyczynił się do niespodzianki. Po wygranej Daniela Sadzikowskiego nieoczekiwanie przeciwnicy zdobyli dwa punkty po przegranej Miłosza Lorka i grze na czas Aleksandra Kuciela. Na szczęcie Malvina Chrząszcz mając lepszą pozycję po debiucie zwyciężyła i mecz zakończył się remisem 2 : 2 z Gimnazjum nr 1 z Bełchatowa. Po dopingu trenera w kolejnym meczu przeciwnicy z Gimnazjum nr 1 w Brzegu zostali pokonani do zera.
W kolejnych trzech pojedynkach drużyna zaczęła świetnie funkcjonować. Mimo pojedynczych wpadek zawodników zawsze pozostali odrabiali straty wygrywając w stosunku 3:1 z Wieluniem, Kielcami i Poznaniem. W drugim dniu w szóstej i siódmej rundzie chrzanowianie świetnie przygotowani na przeciwników zwyciężyli z zaskakująca przewagą 3,5 : 0,5 z dwoma silnymi Gimnazjami z Wrocławia i Zbąszynia. Dzięki temu chrzanowskie Gimnazjum nr 4 uzyskało przewagę nad drugim zespołem aż trzy punkty meczowe. Ta sytuacja ponownie nieco rozluźniła szeregi PG 4. Zbyt szybki remis Miłosza Lorka połączony z dramatyczną przegraną Malviny Chrząszcz w grze na czas, stworzył sytuację zagrażającą zwycięstwu. Na szczęście ponownie pewnie zwyciężył lider zespołu Daniel Sadzikowski, a decydujący punkt zdobył, mimo kilku obustronnych przeoczeń, sprytniejszy od przeciwnika Aleksander Kuciel. Wygrana w minimalnym stosunku 2,5: 1,5 obudziła liderów uśpionych nieco prowadzeniem. Zasada, że najtrudniej wygrywa się ,,wygrane teoretycznie” mecze potwierdziła się w praktyce. Od tego momentu chrzanowianie grali już jak z nut zmierzając do mistrzostwa. Tym bardziej, że w polu pozostały już mniej liczące się szkoły. Najważniejsi przeciwnicy również między sobą odbierali sobie punkty. 3,5:1,5 z Gimnazjum nr 3 z Suwałk oraz pogrom 4:0 gimnazjalistów z Sycowa spowodowały, że na rundę przed końcem drużyna PG 4 została po raz pierwszy w historii Mistrzem Polski. W ostatnim pojedynku z nieco przestraszonymi rywalami z Mazur z Gimnazjum z Wasilków uczniowie z Chrzanowa walczyli już o indywidualne wyniki na szachownicach. Jedynie Aleksander Kuciel nie wytrzymał napięcia i po przegranej stracił miano najlepszego zawodnika na trzeciej szachownicy. Wygrana 3:1 byłą zapewniona już po kilkunastu minutach.
Po raz drugi reprezentanci Chrzanowa zakwalifikowali się do ogólnopolskiego finału drużynowej gimnazjady. Po zeszłorocznym debiucie i dopiero XV miejscu tym razem wszystko zadziałało zgodnie z planem. Zdecydowani liderzy Daniel Sadzikowski i Malvina Chrząszcz byli dla większości przeciwników nieosiągalni. Daniel jedynie dwie partie zakończył remisami (m.in. z indywidualnym mistrzem OOM Janem Musiałkiewiczem), pozostałe 9 partii zdecydowanie zwyciężył. Został wybrany najlepszym zawodnikiem Gimnazjady wygrywając klasyfikację na najmocniejszej pierwszej szachownicy. Malvina Chrząszcz zaliczyła jedyną wpadkę przegrywając na czas z zawodniczką z Bogatyni Dominiką Starczewską, która wyprzedziła ją w klasyfikacji dziewcząt. Czarny koń zawodów pierwszoklasista Aleksander Kuciel wykazał się niecodzienną walecznością i szczęściem. A ponieważ ,,szczęście sprzyja lepszym” dlatego Aleks zaliczy ten turniej do największych swoich sukcesów sportowych zajmując w klasyfikacji na trzeciej szachownicy trzecie miejsce. Miłosz Lorek walczący na drugiej szachownicy nie miał łatwego zadania ponieważ kilka zespołów ustawiało składy taktycznie odpuszczając pierwsza deskę. W najważniejszych meczach Miłosz dokładał jednak bezcenne decydujące punkty pozwalające pozostałym grać swobodnie.
Na zakończeniu organizatorzy Igrzysk, Gimnazjady i Licealiady z Opolskiego związku sportowego oraz SZS podkreślili rekordowy i historyczny wyczyn szkół z Chrzanowa wskazując Chrzanów jako wzór szkolenia szachowego i pracy z uzdolnioną młodzieżą.
Kolejnym etapem dla uczniów z Chrzanowa będą z pewnością drużynowe mistrzostwa Europy w Warnie na których wystąpią już w czerwcu.