Dyskusja jak zawsze budująca ... ale również twórcza, wspólna zabawa literacko-plastyczna...
Ale ja tak chcę! - czasem wypowiadane w sytuacjach, podczas których zapomina się o drugiej osobie i widzi tylko "koniec swojego nosa"? Jak ustrzec się przed tego typu "zapędami"? - dyskutowaliśmy wspólnie z Mateuszem, Zuzą, Martą, Julią, Jagodą, Michałem, Weroniką i Pauliną. Dwie ostatnie dziewczynki, dołączyły do grupy uczniów ze SP nr 3 i SP nr10 w Chrzanowie - to najmłodsze nasze klubowiczki z I i III klasy ze SP nr 6 i SP nr 5 równie z w Chrzanowie.
Opowieść wszystkim się podobała:
W starym buku, zamieszkiwanym przez Drzewiaki, pojawia się NOWY szukający domu. Jest inny i ta jego odmienność z początku staje się czymś niezwykle interesującym dla Drzewiaków, ale z czasem Zarozumiałodrzewianka, Psikusodrzewiak i Zabawodrzewiak próbują zmienić NOWEGO według własnego "ale-ja-tak-chcenia". A przeciez zupełnie niepotrzebnie...
Ta opowieść posłużyła do stworzenia na zajęciach NOWYCH dziwaków - postaci wymyślonych i namalowanych wspólnymi siłami. Zabawa przednia!!!!
Każda postać została nazwana i wspólnie zaczęliśmy snuć fantazyjną, fascynującą NOWĄ opowieść...
A oto ona:
Dawno, dawno temu...za lasami, za górami, żył Sercakczarnonogi, który opiekował się chorymi dziwolągami.- rozpoczęła tę dziwną opowieść Pani Eligia. Wątek pociągnęła dalej Marta, a potem pozostali uczestnicy spotkania...
Mieszkały one w krainie dziwolągów, którą strzegł strażnik Smokorudy. Dziwolągi bardzo lubiły się śmiać, rozśmieszał je klaun Patyczakowatywesołek. Żył tam również Kapeluszouszodziwak, o którego prawdziwej tożsamości nikt nie wiedział. Był on tajnym agentem Stowarzyszenia KUD. Wolontariusz Futrzeakokwiat współpracował z Sercakiemczarnonogim. Był dość groźny, ale zarazem bardzo pomocny.
Pewnego dnia poznał Plamodziwaka, który był listonoszem. Wszyscy cieszyli się , że przybył z innej krainy, bo roznosił marzenia i dobre rady w różowych kopertach. Kolejnym mieszkańcemkrainy dziwolągów był Zielonoskrzydlatybystrooki - opiekun, prawa ręka Secakaczarnonogiego. Dzięki swoim bystrym , czarnym oczom dostrzegł to czego inni nie widzieli, był przyjacielem, któremu ufali wszyscy mieszkańcy krainy.
Nad całą krainą dziwologów, co jakiś czas w dni, kiedy wszyscy byli zdrowi, radośni i uśmiechnięci, na niebie pojawiała się piękna, wielobarwna tęcza. Ukazywał sie wtedy na niej kolejny mieszkaniec krainy Tęczodrapek, który spacerował kolorowymi ścieżkami tęczy i malował to co dzieje się ciekawego w całej krainie.
Była tam jeszcze Skrzydlatoprzytulasia, która miała tylko 2 miesiące. Była bardzo wesoła, wszystkich wkoło rozśmieszała i z radości skakała w górę, bardzo, bardzo wysoko...cdn
Spotkanie powoli dobiegało końca...kończyć również musieliśmy naszą zabawę...dalszy ciąg opowieści snuć będziemy na marcowym spotkaniu (5.03.2010, godz. 15.00), kiedy rozmawiać będziemy o lekturze Macieja Wojtyszki, Bromba i inni.
galeria zdjęć
Olga Nowicka, MBP Chrzanów