Michał Konrad Byrczek, ps. Syriusz – ur. w Chrzanowie, w roku 1993 poeta młodego pokolenia, pasjonat literatury, miłośnik sztuki i filozofii, laureat konkursu literackiego pt.: „Kto ratuje jedno życie, jakby cały świat ratował” oraz VIII Ogólnopolskiego Konkursu Literacko-Plastycznego „Malowane słowem i sercem”, wyróżniony w XIII Ogólnopolskim Konkursie Poetyckim dla dzieci i młodzieży „Bez granic”. Z pomocą swojej sztuki porusza się na pograniczu jawy i snu, próbując określić ruchome bariery poznania, a także otaczającej nas rzeczywistości.
Jestem maturzystą, uczniem I. Liceum Ogólnokształcącego im. Stanisława Staszica w Chrzanowie. Należę do Chrzanowskiego Kręgu Fantasy „Natchnieni” i Grupy Twórczej „Cumulus”. Przygodę z literaturą rozpocząłem od fantastyki (saga o Wiedźminie, opowieści ze Świata Dysku) i literatury grozy (seria Kroniki wampirów, Nekroskop), co tłumaczy chyba moje oczywiste zainteresowanie okresem romantyzmu i romantycznymi tendencjami w literaturze i sztuce.
Nie wymienię swoich ulubionych artystów, bo jakże mówić o ulubionych artystach, wiedząc, że jest ich zdecydowanie zbyt wielu, by można było wymienić ich wszystkich. Do grona ulubieńców zaliczyć mogę romantyków polskich, ale również Goethego, Poego, czy twórców późniejszych okresów…
Mówiąc o umiłowaniu literatury, nadmienić należy, iż mam małą… „obsesję” na punkcie książek. Jeżeli dana pozycja przypadnie mi do gustu, żadna siła nie powstrzyma mnie przed dodaniem jej do swojego zbioru. W towarzystwie książek czuję się spokojny, szczęśliwy…
Ciekawi mnie wszystko, co dziwne, niezwykłe lub niesamowite. Uważam, że świat jest wielką tajemnicą, czekającą jedynie na interakcję z naszą wyobraźnią. Mój ulubiony motyw w sztuce, a zarazem inspirację dla wszelakiej twórczości stanowią sny, marzenia senne oraz wzajemne przenikanie się różnych płaszczyzn bytu. W swoich wierszach pytam głównie o miejsce człowieka w otaczającej go rzeczywistości, przedstawiając jego życie jako istoty śnionej, bądź śniącej – mieszkańca świata snów, gdzie nic nie jest takie, jakie się wydaje…
W odróżnieniu od innych młodych twórców, przeważnie odkrywających dopiero swoje wnętrze, wiem doskonale kim jestem i co tkwi w mojej duszy. Zwykłem mawiać:
Uwolnij swe wewnętrzne zwierzę!
Tylko ono powie ci kim jesteś...
Otwórz oczy. Powstań. Żyj...
Żyj i nie zapominaj marzyć!