Poeta zaprezentował tu przekrój swojej twórczości. Czytał pierwsze wiersze napisane przed wielu laty i te sprzed kilku dni. Inspiracje do tworzonych utworów czerpał z życia i nabywanych doświadczeń.
-Na pewno w mojej poezji obecna jest Dąbrowica, wieś mego dzieciństwa. Wciąż mam przed oczami tamte sady, ludzi i wyjątkowy klimat tego miejsca. W wierszach pojawia się też odbicie mojej fascynacji kulturą wchodu. Staram się także zmierzyć z tematem śmierci, oswoić ją – zdradził Dobrowolski. Poeta obiecał oczarowanym słuchaczom, że wyda swoje wiersze, tak by mogli je smakować.
Wiersze piosenką okraszał młody piosenkarz Piotr Sroślak, który fascynuje się muzyką lat 60-tych i 70-tych, szczególnie polubił piosenki Preseleya. Został już zauważony na kilku przeglądach piosenki, zdobywając nagrody i wyróżnienia.
Agnieszka Sierocińska
TYLE TAJEMNIC
i coraz częściej wzlatywał
ponad słowa
w milczenie powiek
zapatrzony w dal
jakby czekał
na przyjaznego kruka
który przeprowadzi go
przez szczelinę
pomiędzy nocą i dniem
do krainy starożytnych wojowników
gdzie każdego poranka
kiściami światła
rodzą się magiczne pieśni
pod jego powiekami tyle tajemnic
JAK NIEME POCIĄGI
jak nieme pociągi
mkną te dni szalone
przed siebie
przed siebie
jak ciche cmentarze
opadają liście
na ziemię
na ziemię
jak biedny ślepiec
błądzę po omacku
od ciebie
do ciebie
I NAGLE PRZYSZŁA
i nagle przyszła do niego miłość
której istnienie od tak dawna przeczuwał
w boskich kształtach uciekających horyzontów
postanowił więc chociaż na długość lata
zatrzymać przy sobie blask jej oczu
ale oślepił go niczym piorun
w czerwcowo -czereśniowe późne popołudnie
długo teraz będzie odnawiał
spłowiałe lękiem
kolory swoich marzeń
I BYŁEŚ TAM
i byłeś tam
w ten wieczór sobótkowy
od ognisk strzelistych
rozzłocony
i otworzyłeś ściany
tego domu
a tam dziewczynka stuletnia
włosy rozczesywała srebrne
i kwiaty zbierała
dla kochanka
i łzy nawlekała
na promyki gwiaździste
i przechodziłeś tamtędy
w ten dzień
wiśniami brzemienny
zielenią czereśniową malowany
i widziałeś ich
budowali domy i dzieci
i przechodziłeś tamtędy
w tę noc
kiedy księżyc
złotem obdzielał za pracę
a oni śnili
że są dziećmi
tańczącymi po dachach
W NASZYM DOMU
i jest tam wspólny stół
i jedno wspólne łóżko
i okno
duże jak nieboskłon
w naszym domu
z zapachem lasu
i ścianach
z sennych śnień
płonie też ogień
niepojęta magia
życia i śmierci
otulając wszystkie słowa
które chciałem
ci powiedzieć
w jedno światło
NAUCZ MNIE
naucz mnie od początku
smaku, węchu i dotyku
przywróć wzrok
bądź moim Jezusem
który czyni cuda
Antoni Dobrowolski