Najbardziej ekstremalnym elementem zawodów było … dojście na start. Z miejsca zakwaterowania do centrum zawodów trzeba było dotrzeć turystycznym szlakiem Zajmerska Zmarlina, który prowadził od podnóża Raju wzdłuż wodospadu wypływającego z płaskowyżu Geravy. Sporą część tej trasy zajmowały łańcuchy, klamry i metalowe drabiny umożliwiające wspinanie się po stromych i śliskich skałach. Sam teren zawodów nie był już tak stromy, ale za to leżące wszędzie pnie i gałęzie drzew w połączeniu z dużą ilością skał stanowiły czasami bardzo niebezpieczne do pokonania przeszkody.
Bardzo dzielnie poczynali sobie w tym terenie najmłodsi chrzanowianie, Kuba Gałecki i Bartek Staroń. Po dwudniowych zmaganiach uzyskali oni odpowiednio trzeci i czwarty czas w kategorii M-10. Podobnie było również wśród chłopców do 12-tu lat, gdzie Kacper Starzykiewicz i Patryk Kucek wywalczyli drugie i trzecie miejsca na podium. Dobry start w tej samej kategorii zaliczył także Jonasz Skrobek. Bardzo dobrze technicznie radził sobie na Słowacji Kamil Filipek, który wśród chłopców do 14-tu lat ukończył zawody na drugiej pozycji. Wysoką formą, zwłaszcza w drugim dniu zawodów, błysnął niespełna 16-letni Kamil Legięć, który w rywalizacji ze starszymi Słowakami (do 18 lat) wywalczył trzecie miejsce. Trudne zadanie miały także nasze 15-latki: Basia Wziętek i Roksana Legięć. Rywalizując również ze starszymi Słowaczkami (do 18 lat) na trudnych trasach wybiegały odpowiednio trzecie i czwarte miejsca. Bardzo dobre biegi zaliczyły również utalentowane 12-latki z Kościelca. Po zaciętej rywalizacji zwyciężyła Natalka Kowal przed Hanią Dzierwa i Olą Urbańczyk.
Starty w bardzo trudnym fizycznie i technicznie terenie, gdzie wymagana była precyzyjna nawigacja, miały bardzo ważne znaczenie szkoleniowe dla chrzanowskiej młodzieży. To one zmuszają do maksymalnego wysiłku intelektualnego i fizycznego, a przez to wymuszają maksymalną koncentrację. Uczą też pokory wobec przyrody oraz własnych niedoskonałości. Słowacki „ wypad” na pewno zaprocentuje w zbliżających się zawodach mistrzowskich.
W drodze powrotnej młodzi chrzanowscy sportowcy zwiedzili także Spiski Hrad –malowniczo położony, jeden z największych zamków na Słowacji.
JK