Stara Huta
Obiekt:
Miejsce lokalizacji huty żelaza przy ul. Stara Huta.

Wycinek mapy topograficznej z czasów Stanisława Zaręcznego;
lokalizacja gorzelni oznaczona symbolem B.B.; symbolem Z.O. zaznaczono lokalizację cegielni.
Wprowadzenie
Nazwa ulicy to jedyna widoczna, choć niematerialna pamiątka po funkcjonującym przez kilkaset lat hutnictwie chrzanowskim (podobne nazwy miejsc znajdziemy w Jaworznie czy Trzebini). Najpierw była to nazwa miejsca, w którym niegdyś znajdowała się huta, a o którym już w XIX wieku wiedziano tyle, że znajdowało się na południowy zachód od Chrzanowa, przy torze kolejowym. W roku 1894 Stanisław Zaręczny napisał: ".. Huty niema tam już od 1868; potem była tam gorzelnia; obecnie są koszary wojskowe". Wspomina on też o mapach, na których huta była zaznaczona, z opisem „Huta”, „Eisenhütte” lub „Eisenhammer”. Musiały to jednak być dokumenty o charakterze rękopisów, dziś prawdopodobnie zaginione, gdyż nie udało się do nich dotrzeć.
Na mapie topograficznej z roku 1887, takiej samej jaką się posługiwał Zaręczny, brak śladu huty, zaznaczono zaś wspominaną przez niego gorzelnię. Ponieważ była to jedyna gorzelnia w okolicy, można przyjąć, że w ten sposób jednoznacznie rozwiązujemy kwestię lokalizacji naszej huty. Dzisiaj w tym miejscu znajdują się dwie posesje, na których działa kilka hurtowni i firm usługowych. Z czasów dawniejszych pozostały jedynie dwa odcinki kamiennego muru, który być może otaczał kiedyś cały teren. Wiele okoliczności wskazuje, że huta powstała po roku 1850. Wtedy rozpoczęła się bowiem koniunktura na cynk, a co za tym idzie - ożywienie górnictwa rud tego metalu także w okolicach Chrzanowa. Okazało się przy tym, że w niektórych kopalniach galmanu występują także brunatne rudy żelaza. A trzeba zaznaczyć, że był to jedyny tutejszy surowiec do produkcji żelaza, jako że wbrew dość powszechnie wyrażanej opinii na tym terenie nigdy nie wydobywano rud darniowych.
Na początek poważniejsze zasoby takich rud odkryto w rejonie Płok (1853). Choć ich wydobycie podjęto dla zaopatrzenia huty w Węgierskiej Górce (zał. 1840), stworzyło ono też podstawę dla założenia huty na miejscu, w Płokach. Współczesne komentarze prasowe wskazują, oprócz miejscowego surowca dobrą atmosferę dla inwestowania w hutnictwo stwarzały też informacje o sukcesach tego typu przedsięwzięć, podejmowanych przez właścieli ziemskich dla osiągnięcia dodatkowych zysków (obok wspomnianej Węgierskiej Górki tak powstały huty w Suchej Beskidzkiej, zał. 1828, oraz w Makowie, zał. 1846).
Można przypuszczać, że o założeniu huty chrzanowskiej zdecydowano w roku 1856, po stwierdzeniu, że w złożach galmanu w okolicy Balina występują spore skupienia rud żelaza. Ponieważ tamtejszy urobek i tak transportowano do Chrzanowa, do świeżo uruchomionego dworca kolejowego, naturalny wydaje się pomysł, by hutę założyć właśnie tu. Zwłaszcza, że dostępne tu były odpowiednie ilości węgla drzewnego, a w najbliższej okolicy wydobywano rudę żelaza także na innych polach górniczych, na południe od Kościelca i na Cezarówce (możliwy był także transport rudy z rejonu Libiąża). Przez to huta zyskiwała gwarancję stabilnego zaopatrzenia w surowiec, a to było istotne dla wykorzystywanej wówczas technologii.
Nie można zapominać, że rudy eksploatowane w okolicach Chrzanowa były ubogie (zwykle zawierały ok. 40 % żelaza), a na dodatek charakteryzowały się wysoką zawartością domieszek niekorzystnych (cynku, ołowiu i siarki) i niewielką zawartością domieszek pożądanych, zwłaszcza manganu. Z drugiej strony, walory ich podnosiła duża podatność na redukcję oraz samotopliwość związana z wysoką zawartością wapnia i magnezu. Zatem jakość surowca dla huty chrzanowskiej, o ile nie gwarantowała powodzenia przedsięwzięcia, to na pewno go nie wykluczała. Podobne rudy używano w wielu ówczesnych hutach.
Trudno natomiast odpowiedzieć na pytanie, co tutaj z nich wytwarzano? Czy ograniczono się do produkcji tylko surówki, czy też przerabiano ją na miejscu na stal i żeliwo?
Na pewno istniał tu wielki piec, o czym świadczą znajdowane w okolicy okruchy żużla. Przymiotnik „wielki” należy przy tym odnosić do charakterystyki procesu, nie zaś do rozmiaru budowli, zwłaszcza stosując proste analogie z dziejszymi urządzeniami tego rodzaju. Prawdopodobnie nawet w porównaniu z piecami czynnymi w połowie XIX w. był on niewielki, a jego rozmiary przypominały rozwiązania wykorzystywane w hucie w Płokach.
O ile wydajność dobowa pełnowymiarowego pieca „prowadzonego na węglu drzewnym”, liczona dla rudy o zawartości 50 % żelaza wynosiła „od 100 do 120 cetnarów surowizny, a to stosownie do jej własności i wydajności rud” (tj. 5 - 6 t/d), to piec chrzanowski, biorąc pod uwagę jego mniejsze rozmiary oraz stosowanie uboższej rudy, dawał prawdopodobnie nie więcej niż ok. 2 t/d. W skali roku daje ok. 700 t surówki, przy czym nie można wykluczyć, że podobnie jak w hucie w Płokach pracowały tu równocześnie dwa piece. Zatem, potencjalna zdolność produkcyjna zakładu były niewielka. Na Śląsku standardowy wielki piec „prowadzony na koksie” dawał 50 - 70 t/d, a w typowej hucie były zwykle co najmniej dwie jednostki. Dla pełnego porównania, dzisiejsze wielkie piece osiągają wydajności ponad 10 tysięcy t/d.
Trudno dziś stwierdzić, co działo się z surówką uzyskaną w hucie chrzanowskiej. Wiele wskazuje, że w formie gąsek ekspediowano ją do dalszego przerobu w innych hutach. Mało prawdopodobne wydaje się wytwarzanie tu stali, nieznane są też odlewy żeliwne wytworzone w Chrzanowie w latach 50. i 60. XIX w.
Być może taki właśnie, surowcowy charakter produkcji przesądził o upadku zakładu w roku 1868, tj. wkrótce po wyeksploatowaniu najbogatszego lokalnego złoża rudy żelaza w Balinie (1865). Przy bardzo niskiej wydajności, co zapewne nie pozostawało bez wpływu na koszty, nie podjęto próby utrzymania zakładu dowożąc rudę z zewnątrz, jak robiły z powodzeniem huty w Suchej i Węgierskiej Górce. Istotnym problemem mógł też okazać się coraz trudniejszy dostęp do węgla drzewnego.
Dygresje:
Etymologia
Termin huta pochodzi od niem. Hütte, co początkowo oznaczało szopę lub chałupę, potem stało się także określeniem zakładu wytapiającego metale, produkującego szkło lub inne produkty pochodzące z przetwarzania kopalin, np. ałun, biel cynkową, itp. W języku polskim terminu huta jako pierwszy użył Walenty Roździeński w poemacie dydaktycznym Officina ferraria, abo huta y warstat z kuźniami szlachetnego dzieła żelaznego, wydanym w 1612.
Jeszcze starsza huta w Chrzanowie?
Wśród starszych nazw zakładu wytwarzającego żelazo są kuźnica albo hamernia (niem. Eisenhammer). Jako ciekawostkę można podać, że na mapie z roku 1887 występuje nazwa miejscowa Na Kuźniach (nie pojawia się ona w nowszych edycjach tej mapy). Ponieważ w najbliższym sąsiedztwie tego miejsca znajduje się jedno z miejsc eksploatacji rud żelaza, być może tu znajdował się najstarszy ośrodek ich przerobu.
Zarys historii hutnictwa chrzanowskiego
Dość często można spotkać opinię, że Stara Huta to pamiątka po hucie ołowiu. Choć to nieprawda, na terenie obecnej gminy Chrzanów rzeczywiście znajdowało się wiele miejsc wytopu ołowiu, a być może także srebra. Początki tej działalności sięgają prawdopodobnie V w. p.n.e (wyroby ołowiane z tego okresu eksponowane są w Muzeum w Chrzanowie), a jej koniec przypada na wiek XVIII. Wytop prowadzono w pobliżu miejsc wydobycia surowca, którym była ołowianka, preferując wzniesienia, co związane było z sposobem wytopu. Prowadzono go w piecach płomieniowych, używając węgla drzewnego. Największą skalę produkcji osiągnięto w XV i XVI wieku.
W średniowieczu z surowego ołowiu uzyskiwano srebro. Nie mamy dowodów, że miało to miejsce na opisywanym obszarze, jednak tuż za jego granicami występuje nazwa miejscowa Srebrnik (Grodzisko Małe), którą zapewne nadano nie bez powodu.
Pamiątki po hutnictwie materialne, choć niewidoczne
Dawne hutnictwo metali pozostawiło ślady w postaci anomalii geochemicznych: w miejscach takiej aktywności gleba wykazuje podwyższoną zawartość metali ciężkich. Na opisywanym terenie anomalie takie nie dają oznak widocznych nawet dla bardzo uważnego obserwatora. Ich lokalizacji można dokonać wykonując analizy chemiczne próbek gruntu. Badania takie prowadzi Państwowy Instytut Geologiczny, zestawiając ich wyniki na mapach geochemicznych.
Nowa Huta w Chrzanowie?
Do jej wybudowania nie doszło, ale niewiele brakowało. Powołano już nawet jej dyrekcję (Dyrekcja Budowy Zakładów Górniczo-Hutniczych w Chrzanowie, działała w latach 1950 - 57, zmieniając kilkakrotnie nazwę). Tym razem miała to być huta cynku. Planowano zlokalizować ją na południe od dzisiejszej ulicy Topolowej, na wysokości tamy piętrzącej zalew Chechło.
Proponowana trasa:
Zrekonstruowaną lokalizację huty żelaza pokazano na mapce dla trasy 05. Będąc w tym miejscu warto zwrócić uwagę na dwa odcinki muru z kamienia dolomitowego, po wschodniej i zachodniej stronie posesji, którą według cytowanej wyżej mapy topograficznej zajmowała gorzelnia wspominana przez Stanisława Zaręcznego.