Warpie
Obiekt:
określenie krajobrazu górniczego użyte w nazwie miejscowej.

Szybikowy system eksploatacji:
A. Przekrój przez wyrobisko w osi szybika: 1 - skały płonne, 2 - ciało rudne, 3 - urobek płonny;
B. Dwa sąsiadujące szybiki przedstawione na planie: "trafiony" (góra) - złoże wybrane w całym zasięgu szybika z pozostawieniem filarów podpierających strop, i "chybiony" - złoże występowało tylko w części zasięgu szybika i tam zostało wybrane, w części pozostałej wykonano chodniki rozpoznawcze;
C. Przekrój przez złoże w ostatniej fazie eksploatacji.
Wprowadzenie
Podobnie wyglądających miejsc jest wiele w okolicach Chrzanowa. Nieoceniony Stanisław Zaręczny ujął to następująco: ".. Niesłychana mnogość hałdzisk, .. prawdziwie w podziw wprawić może: po otwartych zboczach tworzą one rozległe nieużytki, wyglądające jak potężne kretowiny; wśród lasów i po wązkich grzbietach gór leżą ukryte po różnych zakątkach; nie widać ich czasem wśród pól, ale dość spytać właścicieli gruntów, by się przekonać, że pasmo tych rabunkowych dziur i tam nie jest wcale przerwane, chociaż ślad po nich jest zatarty." Możemy to sami potwierdzić tu i w innych miejscach.
Jednak, choć miejsc takich jest wiele, tu mamy rzadki przypadek zachowania się nazwy opisującej genezę górniczego krajobrazu. Czym bowiem są warpie? Oryginalną definicję tego terminu znaleźć możemy w słowniku Lindego (wyd. 1807-1814): " .. w górnictwie: warpa u dołu, ziemia, którą z dołu na wierzch wyrzucono, która około niego pagórek czyni." W wieku XIX używano tego terminu w liczbie mnogiej, jako że owe doły i pagórki tworzyły spore niekiedy zgrupowania, stąd nazwy miejscowe, Warpie lub Worpie, znane oprócz naszego przypadku z Jaworzna, z okolic Bytomia i Tarnowskich Gór, Będzina i Sławkowa, a także z regionu świętokrzyskiego.
Określenie to wyprowadza się od niemieckiego czasownika "werfen", który między innymi oznacza ‘odrzucać’. Pierwotnie było to określenie materiału, odrzucanego w procesie wydobycia i wzbogacania kopalin, czyli jak dziś powiedzielibyśmy ‘odpadu’, którego zakres znaczeniowy rozszerzono na miejsca składowania takich materiałów, odznaczające się specyficzną morfologią. Można zaryzykować twierdzenie, że było ono elementem terminologii fachowej, jaką przynieśli ze sobą eksperci od wydobywania kopalin, którzy pojawili się w naszych stronach w okresie od XII do XV wieku. Sprowadzano ich z Węgier, Tyrolu i z Saksonii (prawdopodobnie Saksończykom zawdzięczamy nazwę pobliskiego Balina).
Jak powstawały warpie? Było to związane prowadzeniem robót górniczych systemem szybikowym, najstarszą i zarazem najdłużej stosowaną metodą z eksploatacją złóż różnych kopalin, a przede wszystkich złóż rud cynku i ołowiu. Proces wydobywczy rozpoczynało udostępnienie złoża pionowym szybikiem o głębokości od kilku do trzydziestu metrów, a niekiedy nawet głębszym. W następnej kolejności wybierano rudę wokół szybika na odległość, na jaką pozwalała możliwość wentylacji wyrobiska i zachowania stabilności stropu. W ten sposób powstawała kieszeń, rozciągająca się w promieniu kilku metrów od szybika. Aby maksymalnie ją rozszerzyć, pozostawiano filary z calizny skalnej lub wstawiano stemple drewniane dla podparcia stropu.
Urabianie prowadzono odspajając okruchy skał. Wykorzystywano przy tym naturalne powierzchnie oddzielności lub "przygotowywano" przodek przez nagrzanie calizny, a następnie gwałtowne jej ochłodzenie (rozpalano w tym celu ogniska, a po ich wypaleniu polewano przodek wodą). W wieku XIX rozpoczęto używanie prochu strzelniczego do kruszenia skał.
Jeżeli w warstwie, w której spodziewano się rudy, szybik natrafił na skałę płonną, badano jego otoczenie za pomocą dwóch - trzech chodników. Gdy w chodniku natrafiono na skupienie rudy, oczywiście podejmowano eksploatację. Gdy kruszców nie było, szybik porzucano. Chodniki wykonywano także, by umożliwić eksploatację złoża bardzo cienkiego bez przybierania skały płonnej. Z oczywistych względów wyrobisko, w którym pracował człowiek, nie mogło być niższe niż 70 - 80 cm.
Po zakończeniu eksploatacji pozostawała pusta przestrzeń (kieszeń), częściowo wypełniona niewydobytym urobkiem. Była to skała płonna urabiana podczas drążenia chodników i materiał oddzielony podczas klensowania. Klensowanie czyli wstępne wzbogacanie urobku w przodku wykonywał górnik przebierając odspojone okruchy i odrzucając to, co uznała za skałę płonną. Warto wiedzieć, że klensowanie stosowano w kopalniach rud do lat 60. XX wieku.
Urobek zakwalifikowany jako ruda wydobywano na powierzchnię i przekazywano 'metalurgom' do dalszego przetworzenia. Oprócz rudy wydobywano też pewną ilość skały płonnej - był to urobek z głębienia szybika oraz drążenia chodników w okresie przed stworzeniem odpowiedniej przestrzeni dla lokowania pod ziemią. Wydobytą skałę płonną gromadzono w pobliżu szybika tworząc warpie.
Po zakończeniu eksploatacji puste przestrzenie pod ziemią ulegały zawałowi lub zaciśnięciu, a niekiedy pozostawały w stanie nienaruszonym. Szybiki najczęściej zasypywano skałą płonną, ale też często po zabezpieczeniu wlotu pozostawiano drożne, gdyż nierzadko powracano do starych zrobów wobec zmiany kryteriów określania rudy (na największą skalę nastąpiło to w XIX wieku, kiedy na wielką skalę rozpoczęto eksploatację uboższej rudy galmanowej).
Kiedy na podstawie obserwacji uznano, że jest to bezpieczne, udostępniano szybikiem części ciała rudnego między wybranymi kieszeniami. W ten sposób, w trwającym bardzo długo procesie eksploatacyjnym (w niektórych pola górniczych trwał on nawet kilkaset lat) wybierano całość nadającej się do wykorzystania rudy, tworząc przy okazji charakterystyczny krajobraz.
Las Warpie to pole górnicze eksploatowane od połowy XIX wieku do lat 20. wieku XX. Dlatego nasypy i zapadliska mają stosunkowo ostre zarysy. Ponieważ złoże występowało tu na niewielkiej głębokości (do kilkunastu metrów) i powyżej poziomu wód podziemnych, jest bardzo prawdopodobne, że wcześnie wydobywano tu galenę.
Proponowana trasa
Obiekt jest niewielki, trudno więc w jego obrębie wyznaczać trasę. Można do niego dojść z przystanku Kąty I ulicą Bracką, a następnie drogą po północnej stronie autostrady, lub z przystanku Balin Tuczarnia ulicami Chrzanowską i Warpie, a następnie ścieżką przyrodniczo - dydaktyczną (ok. 800 m), albo dojechać ścieżkami rowerowymi ze znakami zielonymi lub niebieskimi.